Temat: W Toruniu nie ma żadnych atrakcji turystycznych
...- więc spróbuję. Ja
w całym moim życiu w Elblągu byłem parę razy przejazdem i raz w samym mieście,
bo miałem tam umówione spotkanie z kimś (a konkretnie z sądem grodzkim,
niestety). Czasem jeżdżę z Torunia nad Zalew Wiślany, czasem do Kaliningradu -
zazwyczaj przez Elbląg, ale Elbląga nie widzę, bo to miasto ma piękną obwodnicę.
A kiedy jadę do mojego domu na Mazurach, mniej więcej 20 razy w roku, to też nie
widzę Olsztyna, bo jadę obwodnicą olsztyńską. Wiesz jak? W Brodnicy odbijam w
prawo na Działdowo, Nidzicę, Szczytno, Pisz i wyjeżdżam na "16" dopiero w
Orzyszu. Czasem, jeśli są duże opady śniegu, jadę "16" przez Olsztyn, bo ta
trasa jest jednak lepiej odśnieżana, aczkolwiek też tylko do Mikołajek - dalej
jest dziki wschód. Parę miesięcy temu jechałem właśnie przez Olsztyn i wtedy
umawiałem się z tobą, że masz stać...
Źródło: forum.gazeta.pl/forum/w,64,95440669,95440669,W_Toruniu_nie_ma_zadnych_atrakcji_turystycznych.html