Temat: Polina Semionowa
...natura, że jakoś lubię w nie popadać
Co do porównań, to z natury w zyciu codzinnym jest moim priorytetem , żeby nikogo do nikogo nie porównywać, bo każdy człowiek (nie tylko tancerz )jest indywidualnością a przy wszelkich porównywaniach tę indywidualność się zatraca, co zawsze musi być niesprawiedliwe. Tu jednak raz jeden pozwoliłam sobie na grzech porównania, bo gdy słyszę zachwyty nad Poliną jakoś mi samoistnie przedstawiają się obrazy tanca Diany i w rezultacie stwierdzam sama przed sobą: nie jednak Polinie czegoś brak.
No bo tak: mam 4 ulubieńców męskich V. Malakhova + 3 innych, których cenię i uwielbiam, każdego za coś innego. I tu rzeczywiście uwielbienie do Malakhova nie przeszkadza lubić pozostałej 3-ki, ale gdyby ktoś hipotetycznie nagle wyskoczył i powiedział, że jeden z tej 3ki jest objawieniem i bije na głowę wszystkich, to bym się nie zgodziła, bo bym...
Źródło: balet.pl/forum_balet/viewtopic.php?t=1730