Temat: Witajcie ponownie;-)
...Jest chory, odszedł, nie wiem... może miał mnie faktycznie dość, może jego choroba, pijany tok myślenia tak mu nakazał, może poczuł już że nie ma u mnie kolejny raz otwarych drzwi, Jego decyzje, jego życie. Niektórym nawet magisterka z psychologii społecznej nie pomoże w potyczce z alkoholikiem, współuzależnieniem, zakłamaniem.
Nie roztrzasam juz tego, teraz zastanawiam sie jak pójść na spacer, piękna pogoda a ona wzięła sie za obcinanie lalek i krzyczy, że nie idzie na rolki
Łapać jesienne słońce i zbierać barwne liście.
Życie pełną gębą
Ludzie, skąd ten optymizm u mnie? Sama jestem zaskoczona.
Chyba założę bloga a potem napiszę książkę
Źródło: alkoholizm.jawnet.pl/viewtopic.php?t=2519